Kto nie chciałby zobaczyć wielkiego rekina w jego naturalnym środowisku? A może pójść o krok dalej i zapytać, kto nie chciałby po prostu popływać z rekinami?
Czy to wogóle jest to obecnie możliwe no i przede wszystkim bezpieczne?
Otóż jak najbardziej jest taka możliwość – każdy, kto myślał o wyjeździe na Filipiny na pewno słyszał o możliwości podziwiania rekinów wielorybich w Oslob.
Taką informację można wyczytać z każdego przewodnika turystycznego po Filipinach jako jedną z perełek turystycznych w regionie świata.
Również my będąc na Filipinach na Boholu stwierdziliśmy, że również chcemy tego doświadczyć.
Oslob – to tak naprawdę bardzo mała wioska rybacka, która słynie właśnie z tego ,że można popływać z rekinami wielorybimi.
Wstajemy bardzo wcześnie rano i udajemy się do tego miejsca, miejscowi uprzedzili nas, że im wcześniej tam dotrzemy tym będzie lepiej dla nas, gdyż na miejscu nie będzie tylu turystów.
Oslob jest bardzo dobrze zorganizowane: dla każdego turysty wizyta w tym miejscu wygląda podobnie: najpierw zapisanie się na liście odwiedzających, następnie krótkie szkolenie jak zachowywać się w otoczeniu rekinów wielorybich, dalej należy zakupić odpowiedni bilet, wsiąść do łódki i podziwiać rekiny.
Jest to naprawdę dobrze prosperująca atrakcja turystyczna. Są dedykowane osoby pilnujące wypełnienie listy, są odpowiednio wyszkolone osoby prowadzące szkolenia oraz rybacy, którzy wypływają kawałek w morze łodziami z turystami.
Są zamykane szafki na rzeczy, toalety i instrukcje co będziemy robić i jak należy zachowywać się w kontakcie z rekinami na na koniec nawet przechodzimy szkolenie na temat jak zachowywać się z rekinami w wodzie.
Szkolenie zawiera kilka elementów, o których musi wiedzieć turysta. Wszystkie te zakazy są zrobione w trosce o zwierzęta, bo wiadomo taki naturalny skarb to olbrzymi zastrzyk finansowy dla lokalnej społeczności. Najważniejsze, aby to turysta postępował zgodnie z wytycznymi, bo inaczej czeka go duża kara finansowa.
Zostawiamy więc wszystkie swoje rzeczy i wypływamy nie mogąc doczekać się spotkania z tymi niesamowitymi zwierzętami.
Chociaż, jest jeszcze wcześnie rano to i tak jest już dość tłoczno. Kilka łodzi po kilka, kilkanaście osób. Mniej więcej połowa z nich znajduje się już w wodzie. Tego poranka przypłynęło maxymalnie 3-4 rekinów wielorybich.
Wsiadamy do łódki z około 10 innymi turystami i wypływamy na około 30 metrów od brzegu. Zatrzymujemy się zakładamy maski do nurkowania i kamizelki ratunkowe, żeby zaraz wskoczyć do wody.
Obawiamy się trochę zimna, ale już po chwili, gdy widzimy te olbrzymie zwierzęta, to pierwsi wyskakujemy z łodzi.
Zapominamy o całym świecie a to co widzimy jest niesamowite, bo jak nazwać uczucie jak oto przed wami pod wodą przepływa kilkunastometrowe, żywe stworzenie z paszczą wielkości połowy twojego ciała? A jakbyście się czuli jak koło Was był nie jeden a trzy takie olbrzymie stworzenia? Albo gdyby płynął wprost na Was a wy jedyne co moglibyście zrobić to bezczynnie czekać z wielkim uśmiechem i wrażeniem obserwując aż przepłynie ten przepotężny twór natury… Doznanie naprawdę niesamowite i trudne do opisania słowami, po prostu należy to przeżyć.
Spędzamy w wodzie około 40 min i nie wiemy zupełnie, kiedy mija ten czas.
Następnie wracamy na brzeg, suszymy się i pozwalamy by emocje z nas dosłownie spłynęły.
Przeżycie naprawdę niesamowite. Rekiny wielorybie są wielkie, cętkowane i wspaniałe i na pewno to wspomnienie zostanie z nami do końca życia.