Zamek w Malborku – tej średniowiecznej warowni nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Jeden z największych zamków w Europie zaczęto budować około 1275 roku nad rzeką Nogat.
W latach 1309 – 1457 był siedzibą Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego. Od 21 lat wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO i z roku na rok cieszy się rosnącą popularnością wśród turystów.
Mijałem go po drodze kilka, może kilkanaście razy w życiu. Za czasów szkolnych, byłem parę razy na wycieczce szkolnej.
Zamek można zwiedzać z audio przewodnikiem, na własną rękę, we własnym tempie, nie czekając na grupę, przewodnika, nie musząc dostosowywać się do zupełnie przypadkowo napotkanych turystów. To jest strzał w dziesiątkę! Można poczuć się niezależnie i zwiedzać we własnym tempie.
Kubatura zamku jest dość mocno imponująca. Sam teren, na którym stoi to około 20 hektarów. Szacuje się, że zachowane do dzisiejszych czasów budowle zostały zbudowane z około 12-15 milionów cegieł. Skala jest ogromna.
Jak wygląda zwiedzanie?Jak się nie zgubić? Jak wygląda obsługa audio przewodnika?
Otóż drodzy moi obsługa jest – bardzo prosta i szalenie wygodna sprawa. Wraz z biletem dostałem urządzenie, które kieruje do konkretnych miejsc. Nie ma opcji na zgubienie się – urządzenie kieruje do wyznaczonych miejsc i gdy jesteśmy w tym właściwym – włącza się odpowiednia historia. Nie jest to jednak nudna lekcja historii. Nie są to mozolne fakty przeczytane z książek. Porównałbym to do radiowego słuchowiska, z bardzo ciekawą fabułą, dialogami, dodatkowymi dźwiękami wokół. To tak jakbyśmy stali obok kogoś 700 lat temu i obserwowali życie na zamku. Można usłyszeć nawet konie, gdy Krzyżacy ruszają w stronę Grunwaldu, trzaskający ogień w zamkowej kuchni, odgłosy walk, rozmowy rycerzy i braci zakonnych. Wszystko to bardzo pięknie połączone z historycznymi faktami. Bardzo ciekawa forma przyswajania wiedzy. Szkoda, że nie wyglądały tak lekcje historii w mojej szkole, bo pewnie byłby to jeden z moich ulubionych przedmiotów.
Audio przewodnik wyłącza się gdy opuszczamy salę. Nie włączy się ani zbyt wcześnie, ani zbyt późno.
Konstrukcja zamku
Zamek składa się z trzech części:
zamku niskiego (czyli przedzamcza),
średniego (dziedziniec, Pałac Wielkich Mistrzów, Refektarz i inne)
wysokiego (dziedziniec z krużgankami, kościół NMP, Sala Konwentu i inne)
Na wielki podziw zasługują pomysły ówczesnych projektantów zamku. Można wyobrazić sobie, że w już w średniowieczu zamek był ogrzewany. W niektórych pomieszczeniach umieszczono w podłodze wlotowe kanały dla ciepłego powietrza. Doskonale widać je w Wielkim Refektarzu (jadalnia na 400 osób z przepięknym sklepieniem krzyżowym).
W Sali Halabarda obecnie znajduje się ekspozycja dotycząca bursztynu. Na zamku zajmowano się także obróbką bursztynu oraz jego handlem. Stąd zakon czerpał ogromne korzyści finansowe.
Obejrzeć tu także można wystawę broni. A eksponatów są tu tysiące: od mieczy, szabel i rapierów po końskie czapraki, hełmy i chorągwie.
Na Średnim Zamku znajduje się także Pałac Wielkich Mistrzów, gdzie sypialnię miał Wielki Mistrz. Z kolei Wysoki Zamek to serce całego obiektu z niewielkim dziedzińcem otoczonym krużgankami.
Najpiękniejszym dla mnie miejscem położonym na wysokim zamku jest kościół pw Najświętszej Maryi Panny. W tak klimatycznym wnętrzu chyba jeszcze nie byłem.
Do zwiedzania udostępniona jest także Kapitularz (omawiano tu ważne sprawy całej wspólnoty), Izba Konwentu (rodzaj świetlicy, w której wolny czas spędzali zakonnicy) i refektarz konwentu, a także wieża Gdanisko (pełniąca rolę toalety zamkowej). W kaplicy św. Anny w kryptach spoczywają szczątki Wielkich Mistrzów. Rozmiary kuchni robią wrażenie. Po niemal trzyipółgodzinnym zwiedzaniu nie czułem znużenia, a głowę miałem naładowaną wiedzą. Przez ten czas naprawdę można poczuć klimat średniowiecza i sporo dowiedzieć się nie tylko o funkcjonowaniu całego zamku, jak również poznać historię bitwy pod Grunwaldem, dowiedzieć się skąd w ogóle wzięli się Krzyżacy na tych terenach.